sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział 1.


 

Siedzieliśmy już w pociągu. Ja, Ron, Harry i Ginny. Właśnie zaczynaliśmy siódmy rok w Hogwarcie. Miałam nadzieję, że ten rok będzie niezwykły i nie pomyliłam się.

***

- Hermi !

- Och Ginny nie krzycz tak. Przecież słyszę.

- No nie wydaje mi się. Słyszałaś, co do ciebie powiedziałam??

Chciałam już odpowiedzieć, gdy w drzwiach staną Malfoy. Ten sam Draco Malfoy. Mój wróg nr.1.

- Witaj szlamo.

- Czego chcesz Malfoy ?! - odparłam strasznie rozzłoszczona. Draco zmienił się. Ale tylko z wyglądu. Zmężniał. Był bardo ładny. Hermiono co ty mówisz. To przecież Malfoy. Ten sam, od 7 lat nazywa Cię szlamą.

-Mcgonagall nas woła do swojego przedziału. Wstawaj i chodź za mną.

Wstałam i pospiesznie oddałam się za nim.

- Ładnie wyglądasz. Zmieniłaś się. – powiedział ,po czym się uśmiechnął

Nie wiedziałam, czy dobrze usłyszałam. DRACO MALFOY POWIEDZIAŁ, ŻE ŁADNIE WYGLĄDAM. Świat stanął do góry nogami.

-Dzięki. Ty też - wydukałam, po czym odwzajemniłam uśmiech.

Weszliśmy do przedziału. Nie było nikogo prócz Mcgonagall.

-Chciała nas pani widzieć.

- Och tak. Jako prefekci naczelni, dostaniecie osobne dormitoria. Każdy ma swój osobny pokój, ale za to macie wspólną łazienkę. Od dzisiaj codziennie macie wspólne patrole.

- CO?! -wykrzyknęliśmy razem.

- Proszę nie unoście głosu. Po dzisiejszej kolacji zgłosicie się do mnie. A teraz żegnam.

Nie mogłam w to uwierzyć. Miałam mieć pokój obok Malfoya! A to tego wszystkiego jeszcze wspólna łazienka i te patrole.

-Szlamciu !

- Czego chcesz fretko ?!

- Ubierz się ładnie na nasz patrol - odparł i zniknął gdzieś w przedziale.

- Czego chciała Mcgonagall?- zapytał Ron. Opowiedziałam im całe zdarzenie. Pominęłam tylko zdarzenie z Draco.

***

Weszłam do Wielkiej Sali. Wszyscy uczniowie siedzieli na swoich miejscach. Niestety stało się tak, ze musiałam przejść obok stołu Slytherinu.

- Szlmo pomyliłaś stoły ?– odparł Zabini

- Nie Zabini, a ty przypadkiem szkoły nie pomyliłeś ? Psychiatryk jest 100 km stąd. – odburknęła. Wszyscy wybuchnę li śmiechem. Nawet Malfoy się śmiał.

- Jeszcze tego pożałujesz szlamo !

- Daj spokój Bleise. To było śmieszne. Granger pamiętasz, że mamy się dzisiaj stawić u McGonagall ?

-Pamiętam Malfoy – odparłam, po czym udałam się do stołu Gryffonów.

Kolacja minęła szybko. Dumbledor wygłosił swoje przemówienie, przedstawił nowego nauczyciela Obrony przed CzarnąMagią Jamesa Hemlocka oraz Tiara Przedziału przydzieliła pierwszoroczniaków do domów. Oczywiście po kolacji musiałam się stawić u McGonagall. Przed drzwiami stał już Malfoy. Uśmiechał sięzłośliwie.

- Witaj szlamciu. Dobrze dogadałaś dzisiaj Zabiniemu. – powiedział z uśmiechem na ustach

-Idziemy ? – zapytałam i wskazałam na drzwi. Zapukaliśmy. Drzwi się otworzyły po czym weszliśmy do środka.

-Dobrze, że już jesteście. Chodźcie za mną do waszego dormitorium. –odpowiedziała i wyszła z gabinetu, a my za nią.

- Oto wasze dormitorium. Mam nadzieję, że nie pozabijacie się tutaj. Zwłaszcza przez wspólną łazienkę. A teraz macie 10 minut i marsz na patrol. Oto Masze hasła –podała nam kartki i odeszła .

-Granger za 10 minut widzę Cię gotową. Przyjdę po Ciebie.

Nie zdążyłam nic odpowiedzieć, bo on zniknął za drzwiami jego pokoju. Pokój byłogromny. Cały w barwach Gryffindoru. Najlepsze było ogromne łóżko stojące pod ścianą, na której wisiał herb Gryffonów. Spojrzałam na ogromną szafę, po czym wyciągnęłam z niej czarne rurki, żółtą bluzkę i czarny sweterek.. Spojrzałam na zegarek. 10 minut minęło. Wyszłam z pokoju. Za drzwiami już stał Malfoy.

- Co za refleks Granger.

-Idziemy ? – odparłam po czym poszliśmy w kierunku piątego piętra. Po 5 minutach byliśmy na miejscu. -To jak robimy? Ja idę w prawo, a ty w lewo ? Czy idziemy razem?

- Nie zostawię Cię szlamciu samej. – na jego twarzy pojawił się kpiący uśmieszek.

- No to chodźmy najpierw w lewo. – powiedziałam i ruszyłam we wskazanym przez siebie kierunku. Nie odzywaliśmy się do siebie. Nie było po prostu o czym gadać. Zanim się obejrzałam był koniec patrolu. Zeszliśmy szybko na dół.

-Dobranoc szlamciu.

-Dobranoc Malfoy.- odpowiedziałam i weszłam do swojego pokoju.


 

 

I jak wam się podoba pierwszy rozdział ? Wiem, że to wszystko dzieje się tak szybko.  Rozdział          i całego bloga dedykuje Magdzie i Paulinie . Dziękuję za wszystko ♥♥

2 komentarze:

  1. Mogłaś to trochę rozwinąć to jak byli na tym patrolu. Ale jak na pierwszy rozdział to fajny oby tak dalej ;)

    OdpowiedzUsuń