- Gdzie ty byłaś skarbie?- zapytał Blaise ciągnąc ją do salonu. Spojrzałam porozumiewawczo na Draco.
- Odciągnę Blaise, a ty zapytasz się o co chodzi- szepnął mi do ucha.
- Dobrze- powiedziałam i skierowałam się do salonu. To samo zrobił blondyn.
- Diable, może zrobimy Ginny jaką kawę, albo coś?- zapytał stając obok sofy, na której usiadłam
- A musimy?
- Tak. Rusz się!- Diabeł niechętnie ruszył do kuchni za Draco.
- Opowiadaj!- prawie krzyknęłam
- Wpuścił mnie do środka i opowiedziałam mu to co chciałam. On się zdenerwował i wziął pierwszą rzecz, jaką miał pod ręką. Był to wazon z kwiatami. Wylał na mnie całą tą wodę. O wtedy to się zdenerwowałam. Wzięłam jakąś rzeźbę, czy co to było i w niego rzuciłam. On nie pozostał mi dłużny i po chwili cała byłam mokra- w końcu skończyła swą opowieść. Wpatrywałam się w nią z otwartymi ustami. Jednak po chwili wybuchnęłam śmiechem. Ginny patrzyła na mnie, jak na debilkę.
- Co cię tak śmieszy?- do salonu wkroczyli Draco i Blaise.
- Kochanie może my już pójdziemy. Miona nie najlepiej się czuje- Diabełek kiwnął tylko głową i oboje się teleportowali. Zostałam sama z blondynem. Dalej nie mogłam opanować śmiechu.
- No i co?- w końcu się uspokoiłam i wszystko mu opowiedziałam.
***
Wyszłam z sali zadowolona. Zaliczyłam OWUTE-my na prawie same wybitne. Teraz czekałam tylko na Draco. Hogwart został odbudowany, a my właśnie go tak jakby kończyliśmy. Trochę żal być tu ostatni raz, ale trudno. W końcu w sali wyszedł Draco.
- Zdałeś?
- Zdałem- odparł, po czym mnie pocałował. Oderwaliśmy się w końcu od siebie i ruszyliśmy do wyjścia.
- Trzeba to uczcić- powiedział kiedy znaleźliśmy się na błoniach.
- Zgadzam się- teleportowaliśmy się do naszego domu. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kawę.
- Kochanie, muszę iść coś załatwić. Niedługo wrócę.
- Ok- powiedziałam i poszłam do salonu. Nie miałam za bardzo co robić, więc postanowiłam poczytać książkę. Uwielbiałam czytać i to się nie zmieniło. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Kurde. Czy ktoś zawsze musi mi przeszkodzić?- zapytałam sama siebie i ruszyłam otworzyć drzwi. Jakie było moje zdziwienie kiedy w drzwiach stanął rudy.
- Co ty tutaj robisz?- warknęłam
- Chciałem z tobą porozmawiać- odparł jak gdyby nigdy nic.
- Sądzę, że nie mamy o czym rozmawiać- chciałam zatrzasnąć mu drzwi przed nosem, jednak on bezczelnie wtargnął do domu.
- Chodzi o Harrego i Ginny- zdziwiło mnie to i miałam zamiar posłuchać, co ma do powiedzenia. Ręką wskazałam mu drogę do salonu. Usiadłam na sofie, a on na fotelu.
- No to słucham. Albo najpierw, skąd wiesz gdzie mieszkam ?
- Dowiedziałem się od Harrego.
- A on skąd wie?
- Nie wiem. Sama się go o to zapytaj. Zresztą, to chyba nie jest ważne.
- No. To mów. Nie mam czasu się z tobą użerać- odparłam upijając łyk mojej kawy. Nie zaproponowałam mu nic do picia, bo nie chciałam go tu. Zachowanie w iście Ślizgońskim stylu.
- Harry mi wszystko opowiedział.
- Niby co?
- O ich rozmowie. Ja nie chcę, żeby on był z moją siostrą ! Ona na niego nie zasługuje!- już chciałam, coś powiedzieć, ale mi przerwał - Chciałbym, żebyś przemówiła mu do rozsądku. On nie chcę słyszeć, że ona jest z tym durniem i w ogóle. Myślę, że ty też nie chcesz, żeby oni byli razem, prawda?
- Tak. Myślę, że ona lepiej pasuje do Blaise. Nie wiem, co mam ci powiedzieć.
- Najlepiej idź z nim porozmawiać!
- Ron, ja sądzę, że to nic nie da.
- Nawet nie chcesz spróbować!- był zły. I to bardzo. Nawet nie wiem o co.
- Uspokój się !
- Nie. I wiesz, co ci powiem ? Jesteś zwykłą dziwką i szlamą. Już wiem, dlaczego Malfoy cię chciał ! On zawsze lubił takie jak ty!- wstał i skierował się do wyjścia. Ja również wstałam. Czułam złość i smutek. Kiedy myślałam, że rusza do wyjścia, on zawrócił i mnie uderzył w twarz. Upadłam na podłogę. Nagle koło rudzielca pojawił się Draco. Zaczął go bić i wyzywać. Ledwo podniosłam się z podłogi i próbowałam ich rozdzielić.
- NIE DOTYKAJ JEJ! NIE WYZYWAJ JEJ!
- Draco przestań już- odparłam. Blondyn z szedł z niego, chwycił go za kołnierz, po czym ruszył w stronę drzwi. Słyszałam tylko dźwięk otwierania i zamykania drzwi. Usiadłam na sofie.
- Nic ci nie jest?- koło mnie pojawił się Draco.
- W porządku.
- Nie powinnaś była z nim rozmawiać.
- Wiem. Ale on chciał pogadać o Ginny i Harrym- łzy popłynęły mi po policzkach. Jak mogłam być taka głupia i w ogóle z nim rozmawiać?!
- Chodź musisz odpocząć- wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Ułożył mnie na łóżku, po czym położył się obok. Szybko zasnęłam.
***
Tymczasem u Ginny
- Blaise!- krzyczałam szukając bruneta, lecz jego nigdzie nie było. Przeszukałam cały dom jego mamy ( na razie mieszkaliśmy i niej, bo ona gdzieś wyjechała) i jego nigdzie nie było.
- Tu jestem moja ty ruda wiewióreczko- obejrzałam się za siebie i zobaczyłam go stojącego w drzwiach.
- No nareszcie. Gdzie ty byłeś?
- A daleko, daleko.
- Blaise!
- No dobrze już. Byłem w gabinecie mojej matki. Musiałem jej odpisać.
- Napisała? I co u niej?- zapytałam podchodząc bliżej niego.
- Wszystko u mnie dobrze, i że wróci za dwa tygodnie.
- To nieźle się zabawi.
- Z żebyś wiedziała. A wiesz, co to oznacza?
- Co?
- Że mamy cały dom dla siebie- wziął mnie na ręce i zaniósł mnie do sypialni.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Najkrótszy rozdział w dziejach tego bloga chyba = ( Przepraszam was za to. Chciałam go szybko napisać, gdyż 2 tygodnie nie było nowego. Wyczabcie mi. ♥ Wynagrodzę wam to na drugim blogu :)
Tys ty mi nic nie powiedziala ze dajesz nowy rozdzial, czy to ja to zgubilam gdzies posrod naszych pienych i niestety dosc krotkich (chodziaz ta ostatnia gdzie ty pisalas wypracowanie z histori a ja rysowalam ten chory rysunek ktory najpierw mial byc kotem :D byla dosc dluga ) rozmow na gg??? No nie wazne mam jedna sprawe czemu do jasnej ciasnej to jest takie krotkie???
OdpowiedzUsuńBo po 1: Dodałam go o 00:00, a cb już nie było :)
OdpowiedzUsuńPo 2: Nie wchodziłam wczoraj na gg :)
A krótki, bo nie wiedziałam co napisać, ale już mnie olśniło i następny bd dłuższy ♥♥
Z tego wszystkiego zapomnialam Ci napisacze swietny rozdzial ♥ ale za krotki !!! A do mnie na gg mozna pisac o kazdej porze bardzo mozliwe ze to zauwarze bo zauwarzm czesciej jak jestem nie dostepna niz jak jestem dostepna :D i masz mi o tym mowic nawet jak jestem nie dostepna nawet jak jestem "nie przeszkadzc" masz mi o tym mowic!!! Paaaa :*
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Awards ;)
OdpowiedzUsuńWięcej informacji znajdziesz tutaj ;)
http://wspomnienia-smierciozercy.blogspot.com/p/liebster-award.html
Pozdrawiam gorąco ;)
[REKLAMA]
OdpowiedzUsuńStian Thoms może wydać wam się na pozór zwyczajnym chłopakiem. Ba, każda spotkana na ulicy osoba stwierdzi, że jest on zwyczajnym, nieśmiałym, niewinnie wyglądającym chłopakiem. Rzeczywistość jest jednak inna...
Stian Thoms nie jest zwyczajny. W najmniejszym stopniu. Mroczne zakamarki jego umysłu skrywają olbrzymią tajemnicę... Pozbawiony sumienia i serca, bezduszny morderca o nadprzyrodzonych mocach, ścigany przez największe władze Norwegii - nie cofnie się przed niczym.
Stian Thoms podpisał bowiem Pakt.
A to już na zawsze odmieniło jego życie...
Przeczytaj: "PAKT"
ŚWIETNY BLOG!
OdpowiedzUsuńNie potrafię wyrazić swojego podziwu do tego, jak piszesz, jak go prowadzisz, ile wkładasz, aby dopracować każdy rozdział!
Cud!
Czekam na kolejny rozdział i dodaję do ulubionych na swoim!
Pozdrawiam.
Nominowałam cię do Liebster Award pytania znajdują sie tutaj: http://fromhatetoloveonestep.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html ;)
OdpowiedzUsuń